Robienie memów stało się ostatnie niezwykle modne. Dlaczego? Są proste, nie wymagają dużego nakładu pracy, a ich siła oddziaływania bywa ogromna. Ta najprostsza definicja nie jest jednak pełna. Dlaczego? Z jednego prostego powodu: żeby mem działał musi być aktualny. Aktualny czyli odnoszący się do obecnej, ważnej dla grupy docelowej sytuacji. To właśnie wybór odpowiedniej sytuacji jest chyba najtrudniejszy w przygotowaniu memów.
Jak zabrać się do pracy?
-
Znajdź ważną dla grupy docelowej sytuację.
Co to może być? Wybory parlamentarne, pierwszy dzień wiosny, wprowadzenie nowego IPhona albo dodanie przez FB nowych możliwości wyrażania opinii.
-
Przygotuj coś prostego, dowcipnego, podejdź do siebie z dystansem. Jednym słowem poczuj FLOW.
Poczuj FLOW? To proste przy promocji sklepu ze snowboardem, ale co zrobić z markami działającymi na rynkach uważanych za „poważne”? Wszystkie rynki są poważne, tak samo jak wszyscy ludzie lubią się bawić. A to ludzie są Twoimi klientami, niezależnie czy sprzedajesz bułki, deski czy implanty stomatologiczne. (Dentysta też człowiek! – też ciężko mi w to uwierzyć ;))
Przygotowując mema pamiętaj gdzie będziesz go prezentował. Najprawdopodobniej będą to social media, a tam Twoi klienci mają konta przede wszystkim dla rozrywki. Pomóż więc im się rozerwać!
-
Pomóż działać zaistnieć swojemu memowi!
Jeśli widzisz, że Twoje dzieło zostaje przyjęte z entuzjazmem ustaw drobną reklamę skierowaną na grupę docelową. Jeśli content jest naprawdę dobry, zdobędziesz uznanie w grupie docelowej, będzie o Tobie głośno, a przede wszystkim Twoi klienci zaczną Cię lubić. A o to przecież w tym wszystkim chodzi….